Składniki:
- 1 doniczka liści bazylii
- 50 g orzeszków ziemnych prażonych, solonych
- 20 g sera długo dojrzewającego "Stary Olęder" - twardy
- 140 ml oliwy z oliwek
- szczypta pieprzu
- 100g makaronu ryżowego
Ścieram ser na drobnych oczkach. Orzeszki, bazylię, ser ucieram w malakserze na końcu dodając oliwę z oliwek i odrobinę pieprzu. Nie solę ponieważ użyłam solonych orzeszków. Można użyć włoskich z ogrodu, wówczas należy je lekko podprażyć na suchej patelni i szczyptę soli dodać do pesto.
(Osobiście bardzo lubię grubsze drobinki orzechów.) Z podanej ilości składników otrzymałam 1 szklankę pesto (około 220 - 250 ml).
Gotuję 1 litr wody z 1 łyżeczką soli. Do wrzątku wrzucam makaron i gotuję 5 minut od zagotowania, mieszając między czasie. Odcedzam, przekładam na talerz dodając 1 łyżkę bazyliowego pesto.
Wiem jedno: pesto jest z tańszych składników ale jest lepsze niż to, które zakupiłam w słoiczku. Będę robić. Warto!
Jaka Małgosia sprytna, zrobiła własne pesto :)
OdpowiedzUsuńHe, he...:) się odważyłam w końcu :)
UsuńPyszne danie!!! :-)
OdpowiedzUsuńwszystko co dobowe, jest znacznie zdrowsze niż kupowane :) no i smaczniejsze :)
OdpowiedzUsuńtakie pesto to pycha :*
Dziękuję Wam za komentarze, ja niestety dość sceptycznie podchodzę do tych słoików, chyba,że robię je sama. Wtedy wiem co w nich jest :)
Usuń