Składniki:
- 3 kg ziemniaków
- 2 duże marchewki
- 3 duże cebule
- 0,5 kg kiełbasy zwyczajnej (Wasza ulubiona)
- 40 dag boczku wędzonego
- 1 kapusta głowiasta z luźnymi liśćmi
- 1,5 łyżki przyprawy do ziemniaków
- 1 łyżka stołowa Vegety
- 1 łyżeczka pieprzu
- świeży koperek (u mnie mrożony ubiegłoroczny) drobno pokrojony (opcjonalnie)
Ziemniaki obieram zalewam zimną wodą by nie poczerniały. Kiełbasę, boczek kroję w kostkę, cebulę w piórka. Podsmażam na patelni kiełbasę z boczkiem, ściągam łyżką cedzakową i na pozostałym tłuszczu przesmażam cebulę. Wszystko do delikatnego zrumienienia. Marchewkę obieram i kroję w plastry lub kostkę.
Ziemniaki odcedzam z wody, kroję w 0,5 cm grubości plastry, przyprawiam.
Kociołek wykładam liśćmi kapusty. Spód powinien być grubiej wyłożony, ja dałam 3 liście + oczywiście brzegi kociołka.
Do niego wkładam ziemniaki wymieszane z dodatkami zakrywam przykrywką i na ogień.
Najlepiej jest użyć grubszego kawałka drzewa by spokojnie żarzył się pod kociołkiem. U mnie po 1 godzinie były gotowe do spożycia.
Smacznie polecam :)
To jest to!!! :) Sama rok temu odkryłam, że w piwnicy znajduje się taki kociołek :)
OdpowiedzUsuńA potem wszyscy zajadali się takimi pysznościami jak u Ciebie :)
Agatko ja mam w planie jeszcze widełki na kiełbaski. Ma całkowicie inny smak niż grillowa :)
UsuńOj tak :) zdecydowanie lepszy :) aż się głodna zrobiłam- chyba najwyższa pora na śniadanie ;)
Usuńoj to musi być przepyszne, aromatyczne danie :-)
OdpowiedzUsuńMałgosiu jest przepyszny polecam :)
UsuńOoo tak Gosiu pamiętam te wspaniałe ogniska :) Przyjechałam do kuzyna na takie ognisko z kociołkiem a póżniej poznałam męża :)
OdpowiedzUsuńOgnicho zbliża ludzi co nie ;)
UsuńWspaniała, prosta potrawa:) Przygotowywałam coś podobnego dawno temu , jeszcze w akademiku, tyle że w prodiżu, więc do smaku tego z ogniska było mu daleko...ale i tak smakowało wszystkim dookoła.
OdpowiedzUsuńMoniczko, można zrobić coś takiego bez kapusty w naczyniu żaroodpornym w piekarniku też jest bajeczne :)
UsuńOgnisko...kiełbasa pieczona na patyku,ziemniaczki w popiele,czasem kukurydza lub chleb...ach te czasy dzieciństwa:)Twoje danie Gosiu rewelacyjne:)
OdpowiedzUsuńWiesz Aguś moja babka piekła jeszcze na ognisku kalarepę i przyznam się, że była świetna. Gruby plaster nabity na patyk a i oczywiście jabłka! Pychota
UsuńWygląda bosko! Takie pokusy na noc :(
OdpowiedzUsuńŚwietny blog!:)
Zapraszam do mnie!
Dopiero rozpoczynam swoją przygodę z blogowaniem, ale może kiedyś znajdziesz u mnie cos ciekawego :)
www.paczekwkuchni.blogspot.com
Pozdrawiam!:)
Dziękuję ślicznie, fajnie, że Ci się podoba. Z pewnością znajdę, zaglądnę. Pozdrawiam
UsuńZnam kociołek od kilku lat nad jeziorem z niego korzystamy :) uwielbiam warzywka z niego :)
OdpowiedzUsuńJa też znam kociołek od kilku lat i nie ma nic lepszego ;-) o mniam mniam ;-b
OdpowiedzUsuńWspaniały przepis, super smakuje
OdpowiedzUsuńDziękuję :) mi również :)
UsuńPotrawa z mojego regionu, u nas nazywa się ziemniaki prażone lub pieczone.
OdpowiedzUsuń