Porzeczki czarne bo takie właśnie posiadam są w mojej kuchni ciągle przerabiane na soki, dżemy czy też nalewki. W ogrodzie rosną mi krzewy, które są chyba starsze ode mnie :) co roku je przycinam by owocowały. Tym razem ze starych gałązek przycięłam młode przyrosty długości 30, 40 cm i włożyłam je do wody. Najlepiej przyciąć je po zebraniu owoców u mnie był to koniec lipca albo już sierpień. Z każdej gałązki delikatnie ściągnęłam 3, 4 cm kory.
Dosypałam odrobinę ukorzeniacza do wody i rozmieszałam.
Czytaj dalej »
Dosypałam odrobinę ukorzeniacza do wody i rozmieszałam.
Po miesiącu gałązki ślicznie się ukorzeniły. Czekałam do września by korzenie podrosły.
Takie sadzonki wystarczy tylko posadzić. Wykopałam dołek, rozmieszałam ziemię z kompostem. Włożyłam po 2 sadzonki i zasypałam ziemią. Nie wiem czy Wy również macie w zwyczaju prosić rośliny by rosły? Ja to robię zawsze i za każdym razem gdy coś sadzę :) Moja "fanaberia".
Na wiosnę przytnę wierzchołki aby porzeczki zaczęły się rozkrzewiać. I tak się oto bawię w ogrodzie.
Polecam, każdemu na oczyszczenie umysłu ze zbędnych myśli, rozładowanie nerwów i dotlenienie organizmu - same plusy ;) Osobiście daje mi to wiele radości :)