Maliny towarzyszą mi od 6 lat. Uprawiam je z różnym skutkiem. Prowadzę ciągłą walkę z nornicami, na śniadanie przychodzą również sarny dlatego ciągle je dosadzam, a one ciągle albo obsychają, albo giną marnie w ustach zwierząt. W tym roku do grabieżców muszę doliczyć ptaki. Udało mi się rozszerzyć uprawę ładnie się przyjęły i zaczęły owocować to sfrunęły szpaki i w najlepsze pałaszują. Szczerze mówiąc to mam ich dość. Pozwoliły sobie na zbyt wiele w tym roku: truskawki, czereśnie, wiśnie, porzeczki a teraz maliny. Cóż... nie ma lekko :)
Jeśli chcecie mieć własne, ekologiczne malinki musicie powoli zacząć planować:
- wybrać miejsce - słoneczne;
- nawieźć glebę obornikiem i przekopać szpadlem lub przyorać;
- jeżeli chcecie sadzić jesienią to polecam nawieźć glebę w sierpniu i końcem września sadzić, jeżeli wiosną to wystarczy w październiku;
- przed sadzeniem należy przekopać ziemię z kompostem. Dobrze jest wyznaczyć sobie rzędy co 70 - 100 cm, a w rzędach sadzić co 40 - 50 cm;
- nie przycinać korzeni, sadzić tak głęboko by pąki przybyszowe na korzeniach były przykryte 5 cm warstwą ziemi. Delikatnie udeptać by stały stabilnie,podlać i wyściółkować.
Ściółkowanie ma na celu zwiększenie wilgotności gleby i zmniejszenie ilości chwastów. Niestety nie uniknie się plewienia w pierwszym roku, mnie się to nie udało. Poczekałam ze ściółkowaniem aż miałam pewność, że maliny się przyjęły, pozbyłam się chwastów, rozsypałam jeszcze dodatkowo kompost na wierzch, podlałam i wyściółkowałam słomą.
I co dalej?.... czekamy na owoce. W czasie suszy podlewać, plewić by chwasty nie zagłuszyły malin. Bardzo lubię odmiany owocujące od sierpnia, mam też wczesne ale nie jestem nimi zachwycona. Nie są takie soczyste i zazwyczaj robaczywe. Oczywiście wszystko zależy od pogody. Odmianom wczesnym zostawia się nowo wypuszczone łodygi na zimę. One będą owocować w następnym roku, po czym wycina się je. Odmiany późniejsze po zbiorze owoców wycina się około 10 cm od ziemi i nie zostawia się żadnych pędów. Po cięciu dobrze jest płytko spulchnić ziemię odchwaścić rozłożyć kompost i znów zaściółkować. Po kilku latach ładnie się rozrosną i powiększą plantację.
Tyle z mojej strony a tutaj znajdziecie fachową informację
Poradnik Ogrodniczy.
Maliny to wymagające bestie ;)
Czytaj dalej »