Chciałam zaproponować Wam coś bardzo fajnego w smaku. Pieczarki faszerowane są fajną alternatywą dla porcji mięsa na obiad, do tego ziemniaczki przypieczone na maśle szałwiowym...i...cóż dla mnie i męża pyszna poezja. Wrócę do nich nie raz.
Składniki:
- 8 dużych pieczarek
- 1 cebula
- 1 ząbek czosnku
- 3 suszone pomidory
- 3 serki topione (trójkąty Hochland 75g)
- 4 cieniutkie plasterki boczku 40g
- 1 łyżeczka musztardy Dijon, pieprz
Pieczarki przepłukuję pod zimą wodą, osuszam na ręczniku papierowym, usuwam nóżki i ciemne blaszki. (Blaszki można pozostawić, ja usunęłam ponieważ chciałam mieć więcej farszu w pieczarce.) Plasterki boczku kroję w kostkę, przesmażam na suchej patelni do zrumienienia następnie ściągam z patelni i na pozostały tłuszcz wrzucam obraną i pokrojoną w kostkę cebulę. Minutkę ją przesmażam na niewielkim ogniu następnie dodaję drobno pokrojone nóżki z pieczarek oraz obrany i zmiażdżony czosnek.Przesmażam wszystko razem do zeszklenia cebuli i pozostawiam do przestygnięcia. Serki topione miażdżę widelcem dodaję pokrojone w kostkę pomidory, podsmażony boczek, cebulkę. Przyprawiam musztardą i szczyptą pieprzu. Wszystko razem mieszam.
Gotowym nadzieniem napełniam pieczarki,
zawijam w folię
układam w naczyniu żaroodpornym i wkładam do gorącego piekarnika. Piekłam je 45 min w 180 - 200 st. w piekarniku elektrycznym bez termoobiegu. Z termoobiegiem będzie szybciej.
W tym czasie obieram, gotuję i miażdżę ziemniaki (8 średnich sztuk). Na 1 łyżce masła podsmażam 6 listków szałwii,
gdy się zrumienią wyciągam je i dodaję ziemniaki. Smażę do zrumienienia.
Gotowe pieczarki wyciągam z foli i podaję z ziemniakami. Na wierzch pieczarki polewam sosem własnym, który pozostał w folii.
Dla mnie były idealne upieczone, soczyste. Do tego bardzo smaczny farsz... no i te ziemniaki... ;)))
Koniecznie wypróbujcie bo naprawdę warto :)
Pieczarki super, ale te ziemniaki to dopiero musi być przysmak :)
OdpowiedzUsuńOch tak, niestety kaloryczny, ale pamiętam jak moja św.p. babka właśnie tak przypiekała ziemniaki. Nie miażdżyła ich co prawda tylko odgrzewała ziemniaki z poprzedniego dnia w niedużych kawałkach. Nie mogło nic się zmarnować :)
Usuńteż takie robię, są bardzo smaczne:)
OdpowiedzUsuńWypróbuję na pewno, przepysznie się zapowiadają :-)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł na ziemniaki :)
OdpowiedzUsuńOd dziecka jestem ziemniaczanym niejadkiem i w większości zostawiam je na talerzu. Może to jest jakiś sposób :)
super przepis napewno go wypróbuję, fajnie wygląda
OdpowiedzUsuńPróbujcie kochani i dajcie znać czy Wam smakowało :) pozdrawiam ciepło i dziękuję za komentarze :)
OdpowiedzUsuńPomysłowe i pysznie:)
OdpowiedzUsuńSuper przepis! Dziękuję za udział w akcji :)
OdpowiedzUsuńZastanawiałam się czy ten przepis się nadaje do tej akcji ale chyba tak skoro zaakceptowałaś :)
UsuńDzisiaj wszystko najlepiej wsadzić w torebki lub dodać chemii i w słoiki. Mnie od razu usta pękają po tych gotowcach a w buzi Sahara :) Dziękuję również :)