Przepis znaleziony w starym zeszycie mamy, forma gdzieś zakurzona w piwnicy. Olśniło mnie do czego ona jest i oto pyszne ciacha miałam na święta. Spróbujcie :)
Składniki:
Ciasto
- 0,5 kg mąki
- 170 g masła
- 1 łyżeczka octu
- 2 łyżki cukru pudru
- 1 łyżeczka sody oczyszczonej
- 4 łyżki stołowe śmietany
- 3 żółtka
- szczypta soli
Mąkę przesiać dodać sól, cukier, sodę i wymieszać następnie dodać resztę składników i wyrobić ciasto. Odrywać niewielkie kawałki wielkości orzecha laskowego bądź troszkę mniejsze, formować kulki. Formę nagrzać wkładać kulki, docisnąć wierzch formy i piec na złoty kolor z obu stron do skończenia ciasta.
Masa:
- 3 jajka
- 1 szkl. cukru
- 1 masło
- 20 dag orzechów zmielonych
- kokos do dekoracji
W szerszym garnku zagotować wodę. Na nim położyć naczynie z jajkami by nie dotykało wody, zacząć ubijać jajka dodawać stopniowo cukier. Masa powinna być jednolita i puszysta, pozostawić do wystudzenia. Masło utrzeć i dodawać po 1 łyżce wystudzone jajka, następnie wsypać orzechy wymieszać i wypełniać wypieczone ciasto.
Można je zlepiać razem, bądź każdą połówkę włożyć do kokosu.
Mam przepis na orzeszki a forma do ciasta jest różnych kształtów dlatego u mnie sprawdziły się bardziej połówki z kokosem niż całe zlepiane ciacha :)
Zapomniałabym o najważniejszym... są pyszne ;)
Fajnie to wykombinowałaś. I najważniejsze że stary przepis doczekał się realizacji po nowemu. Nie mam takich foremek, ale widziałam u mojej sąsiadki. Chyba poproszę żeby mi pożyczyła :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Krysiu :)
Usuń