Kocham tą bylinę, używam ją praktycznie do każdej zupy czy sosu razem z inną zieleniną jak koper, pietruszka czy seler. Niestety kochają go również nornice i inne gryzonie mojego ogródka, które sukcesywnie co roku się nim objadają pozostawiając mi tylko resztki :)
W tym roku kupiłam nasiona i posiałam. Ślicznie wzeszły, będę właśnie przesadzać do większych doniczek aby w kwietniu czy maju jak odejdą przymrozki wysadzić do gruntu.
Moim błędem było posianie do wytłaczarki po jajkach. Nie polecam lepiej od razu do ziemi w doniczce, która nie przemaka. Błąd naprawiłam zanim wzeszły nasiona :)
Użyłam ziemi uniwersalnej, torfu i piasku w stosunku 2:1:1 garści. Ziemię wymieszałam, nasiona posiałam i przysypałam niewielką ilością ziemi tak by je przykryć. Spryskałam wodą i przykryłam przeźroczystą folią. Ponakłuwałam kilka dziur w foli, a kiedy rośliny zaczęły wschodzić ściągnęłam i zraszałam jak było suche podłoże.
Kiedy rośliny osiągną wielkość około 4 cm można pikować do większych doniczek. Planuję przesadzić po 5 sztuk do doniczki a następnie wysadzić na grządkę. Jednak w tym roku grządkę wyłożę siatką na krety. Próbujcie sami wysiewać i bawić się w ogrodniczkę/ka.
Cudowności i radości z życia Wam życzę :*
Czekam na zdjęcie roślinek ;)
OdpowiedzUsuń