Barszcz biały z królika
Danie mojego dzieciństwa w którym byłam i jestem zakochana. Mama robiła go na tłustej śmietanie zebranej prosto z mleka. Zagęszczała zasmażką. Było pysznie i bardzo kalorycznie ale wówczas nikomu to nie przeszkadzało. Gdybym dzisiaj tak obficie zjadła... coś czuję, że toaleta byłaby moim najlepszym przyjacielem :). Tak to jest jak przyzwyczai się żołądek do lekkiej kuchni.
Składniki:
- 500 g mięsa z królika
- 2,5 l wody
- pęczek zieleniny (seler, por,lubczyk)
- 2 małe pietruszki
- 1 mała cebula
- 1 łyżka Vegety suszonej, sól, pieprz do smaku
- 180 g jogurtu naturalnego
- 2 łyżki skrobi kukurydzianej
Mięso zalać zimną wodą, zagotować i zmniejszyć ogień tak by się delikatnie gotowało. Cebulkę opiec jak do rosołu. Pietruszkę obrać, opłukać dodać wraz z cebulą, Vegetą i pęczkiem zieleniny do gotującego się mięsa. Gotować do miękkości mięsa około 1 godziny. Skrobię rozmieszać w 1/4 szkl. zimnej wody. Dodać do wywaru zagotować i gotować 2 minuty. Odstawić. Do jogurtu dodać 1 chochelkę wywaru, dokładnie rozmieszać i przelać do wywaru. Całość wymieszać i podawać.
Dla mnie najlepszym dodatkiem są ugotowane ziemniaki i porcja mięska. Barszczyk jest dietetyczny na chudym mięsie i jogurcie naturalnym. Dodam, że jest boski ;)
Smacznie! :)
OdpowiedzUsuńAle ja dawno królika nie jadłam, ostatnio jak byłam z wizytą u cioci w Toruniu może z dwa lata temu :)
OdpowiedzUsuńPodobną zupę przypominam sobie z dzieciństwa, ale była na serwatce. Była przez to bardziej kwaskowa jak barszcz. Ale wywołałaś wspomnienia... ;-)
OdpowiedzUsuńOj tak musi to być pyszne :-)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy przepis, u mnie tej zupy się nie jadało... :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że spodobał się Wam przepis ;) polecam jest bardzo dobry.Mój M. królików nie jada ale barszcz pochłonął cały ;)
OdpowiedzUsuń