Dosypałam odrobinę ukorzeniacza do wody i rozmieszałam.
Po miesiącu gałązki ślicznie się ukorzeniły. Czekałam do września by korzenie podrosły.
Takie sadzonki wystarczy tylko posadzić. Wykopałam dołek, rozmieszałam ziemię z kompostem. Włożyłam po 2 sadzonki i zasypałam ziemią. Nie wiem czy Wy również macie w zwyczaju prosić rośliny by rosły? Ja to robię zawsze i za każdym razem gdy coś sadzę :) Moja "fanaberia".
Na wiosnę przytnę wierzchołki aby porzeczki zaczęły się rozkrzewiać. I tak się oto bawię w ogrodzie.
Polecam, każdemu na oczyszczenie umysłu ze zbędnych myśli, rozładowanie nerwów i dotlenienie organizmu - same plusy ;) Osobiście daje mi to wiele radości :)
Świetny pomysł, mam czerwone porzeczki, pewnie można je tak samo rozmnażać :-)
OdpowiedzUsuńMyślę, że nie powinno być problemu :)
UsuńLubię czytać takie porady od ciebie :) Chciałabym mieć w przyszłości dom i ogród, więc zbieram różne informacje, bo w "ogrodnictwie" jestem totalnie zielona :)
OdpowiedzUsuńDzięki piękne Paulinko to budujące, i cieszy mnie, że ktoś może z tych informacji skorzystać :)
Usuń