Podczas wymiany przetworów w ubiegłym roku zauroczyła mnie galaretka z chilli od Olki i sos słodko - kwaśny Pauliny. Były podobne w smaku różniły się tylko gęstością. Dlatego w tym roku zrobiłam zwłaszcza, że chilli obrodziła :). Źródło przepisu
tutaj. Trochę zmodyfikowałam do swoich możliwości.
Składniki:
Papryczki opłukane, odsączone i oczyszczone z nasion.
- 150 g papryki słodkiej
- 150 g chilli
- 500 g cukru żelującego 2:1
- 400 ml octu winnego + 100 ml octu jabłkowego (można dodać jeden rodzaj, mnie po porostu brakło więc pomieszałam)
Paprykę pokroić na mniejsze kawałki i włożyć do malaksera by pociął ją na wiórki. Do szerokiego rondelka wlać ocet, podgrzać, wsypać cukier i zmniejszyć ogień by cukier się rozpuścił bez mieszania. Następnie dodać paprykę i gotować 10 min od zagotowania. Odstawić do przestudzenia na 40 min w między czasie wyparzyć słoiki np.po przecierach pomidorowych wraz zakrętkami i odłożyć by przestygły. Powinny być suche.Gdy galaretka zaczyna tężeć delikatnie przemieszać. Przelewać do słoiczków, zakręcić. Przechowywać w chłodnej piwniczce lub lodówce.
Smacznego :)
Ciekawy przepis Małgosiu. Taka galaretka to coś fajnego. Ciekawa jestem smaku. Zachęcasz do zrobienia i powiększenia zapasów w spiżarni. Piękny kolorek. Miłego weekendu Małgosiu :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Krysiu, zrób koniecznie bo jest pyszny. Ja zmniejszyłam ilość cukru ale jest link do oryginału - korzystaj. Miłego weekendu :)
UsuńPierwszy raz widzę i już mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńMnie też się spodobał dlatego zrobiłam ;)
Usuń:) Małgosiu, mój i Olki (jak się okazuje po roku !!) to był ten sam przepis - zaczerpnięty od Nigelli Lawson. I jak się znowu okazuje, robimy go we dwie już od kilku lat. Mój zazwyczaj miał taką konsystencję jak Oli, czyli był w formie dżemu/galaretki, ale postanowiłam w tamtym roku zrobić eksperyment i zrobić go na rzadko, w formie sosu ;) Jest przepyszny i wprawdzie jesteśmy z mężem od niego trochę uzależnieni... :}
OdpowiedzUsuńTak, tak Ciebie miałam na myśli :) no ja go włączam do sztandarowego składu przetworów corocznych, buziole wielkie
UsuńJa też właśnie zrobiłam swoją porcję :) też ograniczam cukier bo jakoś mi ten kg tam nie pasuje i z octami różnie kombinuję: winny, jabłkowy domowy. Raz tylko zrobiłam na jakimś cydrowym i konsystencja była nieco rzadsza ale to w sumie niczemu nie przeszkadza, smak ważny ;) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTo dla mnie cos nowego! Świetne wykorzystanie chilli ;)
OdpowiedzUsuńLubię i robię przetwory z chilli, ale do dziś pamiętam jak wiele lat temu załatwiłam sobie dłonie podczas ich obierania i krojenia. Piekły przez kilka godzin, ale na szczęście nie straciłam zamiłowania do ostrych papryczek : ) Wekuję chilli w dużych kawałkach i w formie różnorodnych sosów. Galaretki nie znałam, a wygląda genialnie! Ciekawa jestem, z jakimi potrawami najlepiej się komponuje?
OdpowiedzUsuńNo tak rękawiczki są obowiązkowe, dla mnie pysznie komponuje się z sajgonkami, ryżem, mięsem grillowanym czy smażonym.
UsuńNigdy takiej nie robiłam, fajny przepis :-)
OdpowiedzUsuń