Kiszonki bardzo popularne ostatnio są przede wszystkim zdrowe. Dlatego zachęcam Was do robienia ich i próbowania nowych smaków.
W tym roku bardzo ładnie obrodziła mi fasolka szparagowa więc zerwałam większą ilość żeby sarny lub zające nie zjadły mi całej. Lubię się dzielić ale bez przesady ;)
Zrobiłam kilka słoiczków kiszonej. Nie próbowałam jeszcze... się kisi... a przepis podrzucam :)
Składniki:
- 650 g fasolki szparagowej
- na 1 litr wody 1 łyżka soli kamiennej
Przyprawy do jednego słoiczka:
- po 1 gałązce: kopru, mięty, natki pietruszki, listku czarnej porzeczki,
- 1cm kawałek korzenia chrzanu
- 1 ząbek czosnku,
- 2 ziela angielskie
- 3 ziarna czarnego pieprzu
- 1/2 łyżeczki ziaren gorczycy
Fasolkę opłukać odciąć końce. Do czystych słoików włożyć przyprawy. Następnie fasolkę.
Można w całości albo pociąć na mniejsze kawałki. Tak by zmieściła się do słoiczków. U mnie 2 x 500 ml i 2 x 410 ml.
Zagotować wodę z solą i gorącą zalać fasolkę. Następnie zakręcić, obrócić do góry dnem i przykryć ręcznikiem na około pół godziny.
Osobiście kiszonki pasteryzuję po upływie 3, 4 tygodni.
Cudownego dnia Wam życzę :)
To brzmi jak świetny sposób na wykorzystanie obfitego plonu fasolki szparagowej! Kiszone warzywa mają wyjątkowy smak, a w połączeniu z przyprawami brzmią jeszcze bardziej smakowicie. Dzięki za podzielenie się przepisem! 🥦
OdpowiedzUsuńTak to prawda, a potem ze słoika do zupki, sałatki lub dodatek do obiadu
Usuń