Jako mała dziewczynka w okresie letnim piłam kompoty, które gotowała mama. Były przeróżne a właściwie ze wszystkiego co rosło w ogrodzie: śliwki, porzeczki, jabłka, gruszki, agrest, wiśnie. Z pewnością znacie te przepisy "co się nawinie" ;)
Mój ogród rozpieszcza mnie dzisiaj czerwonymi porzeczkami, świdośliwą i odrobiną agrestu.
Składniki:
- 1l owoców: czerwone porzeczki, świdośliwa, agrest
- 2l przegotowanej gorącej wody
- 2 listki geranium
- 2 gałązki mięty
- 2 łyżki stołowe miodu
Owoce przepłukać na durszlaku pod bieżącą zimną wodą. Przełożyć do garnka. Zagotować 2 litry wody, odstawić na minutę by nie był to wrzątek i zalać owoce. Można je trochę zmiażdżyć np. drewnianą łyżką, dodać zioła, przykryć pokrywką i odstawić na około 1 godzinę. Między czasie dodać do letniego kompotu miód. Przecedzić i cieszyć się smakiem lata :)
Jest bardzo smaczny, kwaskowy i orzeźwiający z posmakiem mięty i cytrynki. Polecam
Taki kompot wieloowocowy jest najlepszy kojarzy mi się z dzieciństwem. Kolorowe porzeczki, agrest wiśnie....ach to był smak. 😊
OdpowiedzUsuńA mnie z latem ;)
UsuńPorzeczki odpadają- alergia :D
OdpowiedzUsuńOch, z pewnością są inne owoce których możesz użyć ;) miłego dnia
Usuń