Składniki na ok. 4 l lecza:
- 1 cukinia (u mnie 1,2 kg)
- 4 papryki (2 czerwone, 2 żółte - 700 g)
- 3 cebule
- 1 por
- 100 g fasolki szparagowej zielonej lub żółtej (jaka pod ręką)
- 3 marchewki (średnie)
- 500 g kiełbasy zwyczajnej (lub innej jaką lubicie)
- 250 g wędzonego boczku
- 100 g koncentratu pomidorowego lub 4 świeże pomidory
- 1 łyżka skrobi kukurydzianej
- 2 łyżeczki papryki słodkiej (lub ostrej - zależy od gustu)
- sól, pieprz do smaku
- 1 l wody
- cukinię obrać ze skóry (nie jest to konieczne jeśli cukinia jest młoda i ma miękką skórkę). Pokroić ją wzdłuż na połowę i na ćwiartki. Wyciąć nasiona. Ćwiartki pokroić w 0,5 cm plastry.
- paprykę przekroić wzdłuż na pół, usunąć gniazda nasienne, przepłukać pod bieżącą wodą. Połówki przeciąć jeszcze raz wzdłuż. Gotowe ćwiartki kroić w 0,5 cm piórka.
- z fasolki szparagowej usunąć końce, przekroić na połowę lub 3 części.
- cebulę obrać, pokroić w piórka
- marchewkę obrać pokroić w plastry
- z pora odciąć zielone liście, kroić w plastry lub piórka.
Boczek i kiełbasę pokroić w kostkę następnie przesmażyć na rozgrzanej suchej patelni. Ściągnąć łyżką cedzakową i na wytopionym tłuszczu podsmażyć cebulę i pora do zeszklenia.
W garnku zagotować wodę dodać fasolkę szparagową i marchewkę, gotować je 5 minut. Dodać paprykę i podsmażony boczek z kiełbasą gotować kolejne 5 - 7 minut. Po tym czasie dołożyć cukinię i cebulę z porem. Gotując cały czas na niewielkim ogniu dodać koncentrat pomidorowy, skrobię kukurydzianą rozmieszaną w 1/4 szkl. zimnej wody. Przyprawić papryką, solą i pieprzem. Całość gotować do miękkości warzyw (u mnie 7 - 10 min). Odstawić na 10 minut i podawać.
Ten sposób gotowania sprawi, że warzywa będą jednakowo obgotowane a nie rozgotowane.
Zamiast koncentratu pomidorowego można użyć świeżych pomidorów. Należy je sparzyć ściągnąć skórkę wydrążyć gniazda nasienne, pokroić w grubszą kostkę i dodać do gotowania z papryką.
Smacznego :)
Osobiście nie toleruję papryki, ale kiedy moja mama zrobiła leczo, to się zakochałam haha. Chociaż według nieco innego przepisu, bo nie było w nim ani boczku ani pora (a przynajmniej tego drugiego sobie nie przypominam). Wspomnę, żeby następnym razem dodać boczek, może wyjdzie lepsza wersja już i tak świetnego dania? :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
http://meisterclif.blogspot.com/
Warzywne leczo właśnie bulgocze mi na kuchni. Też nie umiem przechodzić obojętnie obok kolorowych straganów z darami lata :)
OdpowiedzUsuńMniam, do tego kawałek bagietki i jestem szczęśliwa :)
OdpowiedzUsuńBardzo smaczne danie:)
OdpowiedzUsuńjedno z moich ulubionych dań :) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń