- Nasiona pomidorów wysiewam do mieszanki odkwaszonego torfu z piaskiem w stosunku 3:1
- Podlewam, przykrywam najzwyklejszą folią z kilkoma dziurkami
- Po tygodniu wyjdą pomidory po 2 - 3 tygodniach możecie pikować
Moje niestety za bardzo przerosły
- Przygotowałam sobie kubki po jogurtach, małe doniczki, odkwaszony torf lub ziemię uniwersalną.
- Do kubka nakładam torfu do 3/4 wysokości i robię mały dołeczek
- Wkładam sadzonkę z korzeniem
- Przysypuję ziemią do pełna delikatnie przygniatam, podlewam.
- Układam na wschodni, południowy parapet. U mnie delikatnie przywiędnięte ale to efekt przesadzania. Roślinki ładnie się podniosą.
Podlewam odrobinę dopiero wtedy gdy przeschnie ziemia w doniczce. Wysadzam do gruntu w połowie maja.
Jeżeli nie chcecie pikować to kupcie gotowe do wysadzenia sadzonki. NAPRAWDĘ WARTO!
U mnie sadzi się własne pomidory, odkąd pamiętam:) Tych kupnych nie lubię, a taki swój ma cudowny zapach i smak:) Nie mogę się już doczekać, kiedy zerwę takiego pomidora z krzaczka:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Też sama wysiewam pomidory i nie tylko, ale korzonki przy pikowaniu lekko uszczykuję (obcinam nożyczkami) lepiej się ukorzeniają :)
OdpowiedzUsuńa co do kupnych sadzonek to osobiście odradzam- lepiej samemu kupować świeże zaprawione nasiona, niż przytaszczyć chore i zainfekować grządki- ja tak miałam i już nigdy w życiu nie kupię:(
pozdrawiam cieplutko:)
To prawda Meg zapach i smak jest cudowny. Renatko, powiem Ci, że zaskoczyłaś mnie tymi chorymi sadzonkami. Mnie się nie zdarzyło ale to może dlatego, iż wysiewam od dobrych kilku lat i kupowałam tylko koktajlowe ale było ok. A w tym roku też wysiałam
OdpowiedzUsuń